Sposób na zatoki, który zawsze działa, antygrypina – przepis, i Wasze sposoby na wzmocnienie odporności.
Joanna Janaszek
1 959
1 komentarz
Okres jesienno – zimowy przeczołgał nas chorobowo. Tosia przynosiła wirusa z przedszkola, zarażała Franciszkę, później przechodziło na nas i jak dziewczyny już zdrowiały za chwilę łapały kolejnego wirusa i tak w kółko. Nie pomagała nam adaptacja Franciszki w żłobku – kolejnej, chyba gorszej wylęgarni zarazków niż przedszkole. W zasadzie non stop któreś z nas było chore, ja przeszłam nawet pierwsze w swoim życiu zapalenie oskrzeli.
Mój sposób na zatoki
Pomijając epizod z zapaleniem oskrzeli najczęściej dopadają mnie zatoki, ale w końcu znalazłam na nie sposób, który działa na mnie za każdym razem! Ilekroć zaczyna przytykać mi nos robię inhalację z Amolu starym sposobem babci. Gotuję wodę w garnku (mniej więcej 2-3 litry), do wrzątku dodaję ok. 2 łyżeczek (a może ciut więcej) Amolu, garnek z wywarem stawiam na stole, na głowę zarzucam ręcznik i się inhaluję. Przestaję po kilku – kilkunastu minutach, jak woda ostygnie i przestaje parować. Jedyny minus jest taki, że muszę robić to jak dzieci śpią – względy bezpieczeństwa. Po zabiegu zakładam na głowę ciepłą czapkę i to wszystko. Po takiej kuracji zatoki oczyszczają się bardzo szybko.
Najczęściej polecany przez Was sposób na zatoki – Ilekroć wspomnę o swoich zatokach najczęściej polecacie mi irygację z soli fizjologicznej i wody utlenionej. Podobno działa super – ja dopóki pomaga mi powyższy nie spieszę się jednak do jego wypróbowania, więc możecie napisać w komentarzu jak się sprawdza w praktyce o ile go stosujecie.
Antygrypina – przepis
Zacznę od tego, że nienawidzę smaku grejpfruta, dlatego do antygrypiny podchodziłam z dużą rezerwą (oryginalny przepis – KLIK). Odkąd zrobiłam ją pierwszy raz teraz piję ją dość regularnie i uwaga! – ona naprawdę mi smakuje! No i na pewno w jakimś stopniu wspiera mój organizm. Ilość soku z poniższego przepisu dzielę sobie zazwyczaj na dwa dni, przechowuję w lodówce, piję lekko podgrzaną. Następnego dnia gorycz i czosnek są bardziej wyczuwalne, na świeżo smakuje najlepiej.
ANTYGRYPINA SKŁADNIKI:
1 grejpfrut z pestkami;
1 cytryna bez pestek;
1 pomarańcza bez pestek;
1 ząbek czosnku;
2 czubate łyżki miodu;
900 ml wody.
Wszystkie składniki poza wodą dokładnie miksujemy na najwyższych obrotach, w Thermomixie 1,5 min. na obrotach 10. Jeżeli macie np. blender kielichowy to wydłużcie po prostu czas, żeby wszystko było dokładnie zmiażdżone (pestki, miąższ, czosnek). Dodajemy wodę i mieszamy. Ja piję podgrzaną, ale pamiętajcie, żeby Wasz napój nie przekroczył 40 stopni, ze względu na miód. Więcej o miodzie, pyłku i innych produktach pszczelich już pisałam:
Poza tym codziennie suplementuję witaminę D, piję dużo wody, a dzień zaczynam od szklanki ciepłej wody z cytryną (pisałam o moim rytuale w tym wpisie – KLIK). Często, chociaż nie codziennie wyciskam nam sok warzywno – owocowy lub robię jakiś koktajl. Po leki sięgam naprawdę rzadko. Aha i na pewno duże znaczenie ma moja miłość do czosnku, który mogę jeść nawet na surowo przeciśnięty przez praskę na żytniej grzance ze szczyptą soli i w każdej innej możliwej postaci – UWIELBIAM! I jem go naprawdę dużo. Piję też sok z kiszonych ogórków i lubię też kiszoną kapustę.
Wasze sposoby na odporność
Kiedyś, jeszcze jesienią zapytałam Was jak wspieracie odporność swoją i dzieci. Poniżej zamieszczam Wasze sposoby i propozycje:
Olej z czarnuszki, Olej z nasion ogórecznika;
Warto zwrócić uwagę na jakość oleju, wybierać te z olejarni, które tłoczą oleje na zamówienie, oleje muszą być świeże.
Miód Manuka;
Pyłek i pierzga;
Colostrum;
Kiszonki w każdej postaci;
Uwaga! Zwracajcie uwagę na skład kiszonek/kwaszonek. Tylko naturalne kiszonki będą wspierać Waszą odporność. Tutaj macie bardzo fajny artykuł – KLIK.
Sok z czarnego bzu, pigwy, sok malinowy dodawany do herbaty z miodem;
Mleko z masłem, miodem i czosnkiem;
Kompot z gruszek na oskrzela.
“Jesienią wilgoć ucieka do wewnętrz organizmu do najwazniejszych narządów (śledziona, wątroba), z tego samego powodu drzewa tracą liście (woda ucieka w głąb drzewa). W takim wypadku narządy takie jak płuca i oskrzela są narażone na infekcje. Kompot z gruszek nawilża. Ja dorzucam jeszcze jabłka, śliwki, cynamon i nasiona kolendry, która tez działa super na układ oddechowy.”
Ola
Poza tym na naszą odporność wpływa wiele czynników – styl życia, aktywność fizyczna, odpowiednia dieta, nieprzegrzewanie organizmu, ilość i jakość snu, predyspozycje.
No dobra – a może macie jeszcze jakieś sposoby na odporność? 🙂 Podzielcie się nimi w komentarzu, zostawcie kciuka w górę albo udostępnijcie wpis.
Podobne wpisy - zapraszam do czytania
Karmienie Piersią
O tym jak wspierać kobiety – matki, żony, partnerki.
Joanna Janaszek
871
Brak komentarzy
Powiedzieć, że wsparcie jest “ważne” to za mało. Wsparcie kobiety po porodzie, nieważne czy to jej pierwszy czy piąty poród jest BARDZO ważne. Według Światowej Organizacji Zdrowia problem depresji poporodowej dotyka od 12 do 30 procent kobiet, to może być nawet 100 tysięcy polek rocznie. Bardzo dużo, prawda? (źródło: klik) Cykl Laktacyjny [...]
Czytaj więcej
Ciąża
Dlaczego zmniejszyłam cenę weekendu Kobiecość w Macierzyństwie?
Joanna Janaszek
1 602
Brak komentarzy
I jak udało mi się tak drastycznie zejść z ceny? Czy to znaczy, że narzuciłam dla siebie gigantyczną marżę i chciałam zbijać krocie na wyjazdach dla kobiet w ciąży? Człowiek to istota z natury ciekawska. Lubi zaglądać innym do portfela, wiedzieć ile zarabiają, gdzie jeżdżą i co kupują. Dzisiaj postanowiłam pokazać jak od kuchni (kosztowej) […]
Czytaj więcej
mora ra
Antygripina rządzi! Mój narzeczony robi ja przynajmniej raz w tygodniu i mówi, że to jego ulubiony napój. Teraz nie podgrzewa tylko dodaje kostki lodu 🙈😂
Dołącz do mojej grupy dla mam na
Dołącz już dziś
O mnie
Czeeeść! Jestem Asia i na drugie mam chaos 🙈 A poza tym sporo gadam o poprawnym zapinaniu pasów i bezpieczeństwie w podróży, jestem ambasadorką Kocham Zapinam, współpracowałam z Tylem.pl i założyłam pierwszą w Polsce grupę poświęconą fotelikom RWF, nad jej merytoryką od początku czuwają eksperci z grupy Bezpieczni. Ukończyłam kurs Promotora Karmienia Piersią i mam fisia na punkcie pięknych, codziennych kadrów. Lubię ułatwiać sobie gotowanie i KOCHAM piec. Początkowo sceptyczna - dzisiaj fanka wielopieluchowania. Wychowuję w bliskości, cenię rozmowę i szczerość. Chcesz wiedzieć więcej? Rozgość się i zostań na dłużej! :)